Twoja misja na dzisiaj

W autorytecie Króla królów mamy moc by wywierać wpływ na każde miejsce gdziekolwiek się pojawimy. Jezus swoich uczniów nazwał światłością świata i solą tej ziemi [Mt. 5,17], a nie tylko swojego miasta czy dzielnicy. On nie tylko dał nam prawo byśmy mogli w Jego imieniu zmieniać ten świat, ale raczej nakaz by to czynić [Mr.16,15]. On nie zostawił nas w tym samych, a raczej zapewnił, że cały czas będzie z nami [Ew. Jn. 16,13-15]. Natomiast bardzo często, gdy o tym mówimy tracimy i zapominamy sens. Jeśli chcesz zmienić ten świat, to zacznij od swojego, bo inaczej to wygląda to tak jakby ślepiec prowadził ślepca. Jezus też o tym mówił, a raczej przede wszystkim zaznaczał właśnie ten przekaz, dlatego nazwał to pierwszym przykazaniem. Drugie przykazanie wypływa z pierwszego [Mr. 12,18-31], a więc opiera się na tym samym – miłości. To właśnie z tej miłości, wpierw do Boga, a potem do ludzi, ma wypływać nasze głoszenie i świadczenie o Jezusie. Wszystko jednak powraca do miłości, którą okazał na Jezus. Powodem nie jest religia, zasady, moralność, ale nadzieja i wiara, która jest w niej. „Skoro jedna zapałka może wzniecić pożar, możesz rozpalić tłum, tym czym kochasz!”.

 

Ludzie nie przyjdą do Boga jeśli nie zobaczą owoców w postaci naszych czynów. Jesteśmy powołani by służyć i troszczyć się, ale czymże jest współczucie jeśli nie ma działania? Jak można być bogatym materialnie podejść do żebraka, powiedzieć mu „Współczuję Ci, mógłbym zamienić się z Tobą tą sytuacją…”, nic nie zrobić i zwyczajnie odejść po kupno kolejnego samochodu? Chrześcijanie są najbardziej bogatym ludem na Ziemi, ale co w związku z tym? Powinniśmy działać w śmiałości, ale śmiałość wypływa z wiary, wiara z nadziei, nadzieja z miłości. Suberbohaterzy wciąż tu są i nie powinno to brzmieć jak dziecinne hasło, które zgubi swój sens za kilka lat. Jeśli umiesz dobrze czynić, a nie czynisz to grzeszysz. Nawet świat to wie, „Wielki talent/moc oznacza wielką odpowiedzialność!”.

 

W Bogu możesz wszystko, nic nie jest dla Niego trudne. On włada więcej niż wszechświatem, a mimo to oddycha spokojnie. Zamiast kontrolować, ponośmy odpowiedzialność – kontrolę oddajmy Bogu, On się lepiej tym zajmie, bo jest od tego Specjalistą. Psalm 37, wers czwarty – „Rozkoszuj się Panem, A da ci, czego życzy sobie serce twoje!”. Tu oczywiście nie chodzi o nasze zachcianki. Ten wers mówi nam, że kiedy jesteśmy w Bogu, a On w nas Jego marzenia stają się naszymi marzeniami. Jesteśmy powołani by marzyć wielkimi marzeniami dla Boga. On jest większy niż wszystko to, co wydaje się być dla nas niemożliwe. Ale powodem jest Jego miłość.

 

Nic nie jest w stanie nas zatrzymać, bo jeśli mamy w sobie moc Ducha Bożego, który sprawił, że Mesjasz powstał z martwych to mamy w sobie miłość nie do zatrzymania. Nasza moc wypływa z naszej miłości, a ona wydaje owoc. Nie uciekajmy w tak zwane „bezpieczne chrześcijaństwo”, bo prawdziwe chrześcijaństwo nigdy takie nie było. Jezus zmienia wszystko, albo dajesz Mu więc to wszystko albo nic. Jeśli coś w Twoim życiu duchowym się nie zmienia, a tego potrzebuje, to warto się zastanowić, czy Bóg ma nad tym pieczę. Miłość, która jest w Jezusie jest widoczna, dlatego nie ma takiej możliwości by Twoi znajomi nie wiedzieli o niej. Kto z Twoich znajomych nie jest zbawiony, kto najbardziej potrzebuje miłości? Bóg nas kocha bezgranicznie [bo wolność nie zna granic], ale jaki jest nasz stosunek do Niego? On o nas myśli cały czas, a ile z naszych myśli jest o Nim? Ile mogłoby to zmienić gdybyśmy to wszystko powierzyli Jemu? Dopiero gdy oddamy Bogu swój świat możemy zmieniać ten świat, który jeszcze chwila a ostatecznie upadnie. Nie mamy czasu do stracenia. Dzisiaj jest dzień. Skoro mówimy Bogu „Zawsze, gdy zechcesz będę na Twoje wezwanie. Gdziekolwiek będziesz – ja pójdę za Tobą”, to może zdajmy sobie sprawę, jak On mówi do nas „Dzisiaj i tutaj mam dla Ciebie misję!”.

 

Chrześcijaństwo nie polega na niepopełnianiu błędów, lecz na pokucie. Może dzisiaj nawaliłeś, ale jeśli przeprosisz Jezusa i zechcesz ze względu na Niego odwrócić się od zła – On Cię oczyści i uwolni, bo jest z natury Cudowny i nigdy nie robi od tego wyjątków. Jeśli w Bożej zburzyłeś w swoim życiu jakąś warownię to nadajesz się na Powołanego by pomóc w tym innym. Jeśli nie masz jednak radości w swoim życiu nie będziesz też mieć powściągliwości. Bez radości to się nie uda. Jezus zmartwychwstał, więc nie widzę powodu by wciąż chodzić przybitym. Ale jeżeli nie masz miłości – nie masz radości. Gdzie są Twoje owoce? Gdzie one były wczoraj, czy widać je dzisiaj? Co w tym dniu zmieniłeś w swoim życiu?

 

Nasz Bóg jest nazwany, jak wcześniej wspomniałam, Królem królów. Słowo ‘król’ kojarzy mi się rzecz jasna  z władcą narodu. A w każdym kraju są różne zawody, czyż nie? Ktoś jest śmieciarzem, ktoś artystą – każda praca jest potrzeba, a wręcz niezbędna. Skoro nasz Ojciec jest także Przedobrym Królem, to musi mieć misję także dla Ciebie. Kim jesteś w Nim?

„Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, Łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.” Galacjan 5:22,23

 

Dzięki miłości dostrzegamy piękno. Dzięki radości promieniujemy życiem. Dzięki pokoju mamy moc by przetrwać wszystko. Dzięki cierpliwości zyskujemy jeszcze więcej niż daliśmy. Dzięki uprzejmości znajdujemy przychylność. Dzięki dobroci nie musimy się obawiać. Dzięki wierności jesteśmy bezpieczni. Dzięki łagodności dostrzegamy dobroć. Dzięki wstrzemięźliwości jesteśmy gotowi by czekać na nagrodę, która jest pewna. Wszystko skupia się na miłości, a to Bój jest miłością. Zmieniajmy razem ten świat, ale spełniajmy Bożą misję, a nie ludzką. Wtedy to na pewno się uda, możemy oddychać spokojnie. W Nim mamy moc, On się o wszystko zatroszczy jeśli oddamy Mu to oddamy. Podążajmy za głosem Ducha Bożego, bo On się nie myli. Bądźmy tam, gdzie jest Bóg, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Niech to będzie widoczne, niech ludzie poznają jak wielki jest Pan! Masz w sobie Ducha Bożego – masz w sobie więcej niż wszystko. Jedno Słowo Boga może zmienić więcej niż wszechświat i jestem pewna, że Bożym wyzwaniem/wezwaniem dla nas dzisiaj, jest słowo „MIŁOŚĆ”.

„Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny. A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia.” –Gal. 6:8,9